header

Chińskie komiksy xing qiu da zhan

15:53 Kielo 0 Comments Category :

Xing qiu da zhan ( 星球大战 ) to w języku chińskim Gwiezdne wojny. Dzisiaj trochę o tym, iż fenomen ten dotarł nawet tam, gdzie teoretycznie nie miał prawa istnieć.

Lianhuanhua ( 连环画 ) czyli w języku polskim komiksy, lub książeczki obrazkowe, były przed laty niezwykle popularne w Chińskiej Republice Ludowej. Były zarazem jedyną możliwością zetknięcia się obywateli najludniejszego panstwa swiata z tzw. "zachodnią" popkulturą, między innymi z marką Star Wars. Za równowartosc okolo 1 dolara amerykanskiego drukowane w milionach kopii publikacje były dla Chińczyków namiastką tego, co reszta świata mogła podziwiać na ekranach kin.

Książeczki to dosyć dobry opis jako, że format jest niewielki (10cm na 7cm) oraz fakt, iż nie są to sticte komiksy - na każdej, niewielkiej stronie znajduje się jeden rysunek, pod którym krótki tekst stanowi narrację, w podobny sposób do naszego Koziołka Matołka spółki Makuszyński/Walentynowicz.

Współczesność kontra retro


Pisałem już o bootlegach z Węgier, ale w przypadku Chin rzecz się miała zgoła inaczej. Filmy z USA nie miały w tym kraju dystrybucji kinowej, format VHS dopiero raczkował (a w Chinach był praktycznie nieobecny). Przemycane z zachodu materiały, czyli magazyny, gazety i tzw. fotosy, były jedynym źródłem wiadomości o danym filmie i jedyną inspiracją dla zarówno autorów scenariusza jak i artystów. Osiągnięty w ten sposób efekt najłatwiej chyba okreslić jako komediowy.

Darth Vader ujeżdżający Triceratopsa, Obi-Wan na motocyklu, Imperium operujące z Kennedy Space Centre czy szympans w roli Chewbacci to tylko kilka z niekończącej się kawalkady zaskakujących oraz zabawnych kadrów, w każdym z nich znajdziemy coś, co może doprowadzić do łez osoby nawet luźno znające Gwiezdną sage.

Trudno tak naprawdę ubrać to w słowa, poniżej mały przegląd przypadkowych kadrów.

Małpa zaprasza do tańca


Piękny hełm Hana Solo


Ponad dwadzieścia lat przed Atakiem Klonów


Nowy model YT-737


Reklama dźwignią handlu


Jurassic Wars


Chimpbacca i Fetty


Marlon Brando w Star Wars?


 Lando oraz... no właśnie...?


Luke i Yoda (serio)


Nie wiem co napisać...



Skany dużej ilości tych książeczek można znaleźć w sieci, sporo blogów poświęconych jest temu zagadnieniu. Wiele z nich zawiera przetłumaczone komiksy, co jest wartością samą w sobie. Zapraszam na przykład tutaj: http://www.nickstember.com/chinese-star-wars-comic-part-1-6/

Lianhuanhua to nie tylko Star Wars (ogromna ilość to historyjki o życiu przewodniczącego Mao, i innych historycznych postaciach) a Chiny to nie tylko Lianhuanhua. Zdarzały się pojedyńcze komiksy w innym formacie, w podobny sposób ograniczane tylko i wyłacznie wyobraźnią autora. W odróżnieniu do Lianhuanhua nie były drukowane w tak duzych ilościach i są dosyć trudne do skatalogowania czy zdobycia.

W socjalistycznej republice, było jedno miasto, w którym znaleźć można było przetłumaczone na język chiński licencyjne komiksy (ostatnie zdjęcie). Był to Hong Kong, który do 1997 roku znajdował się pod administracją Wielkiej Brytanii.











RELATED POSTS

0 comments